Rowery wykorzystują jeden z największych na świecie wynalazków do rozwiązywania problemów – koła
Czy wiesz, że istnieje proste ćwiczenie, które jest znacznie bardziej korzystne niż chodzenie? Jest ono dostępne dla absolutnie każdego. Daily Express informuje dokładnie, na czym ono polega.
Zaskakująco prosta maszyna
W swojej istocie rower jest niezwykle prosty: dwa koła (stąd nazwa „bicycle” – „dwukołowy”), pedały, które przenoszą moc za pośrednictwem łańcucha na tylne koło, oraz przerzutki, które pozwalają nam precyzyjnie dostosować nasz wysiłek. Ale ta prostota kryje w sobie inżynieryjne arcydzieło, które doskonale uzupełnia ludzką fizjologię.
Kiedy chodzimy lub biegamy, zasadniczo spadamy do przodu w kontrolowany sposób, łapiąc się przy każdym kroku. Nasze stopy muszą poruszać się po dużych łukach, unosząc ciężkie kończyny wbrew grawitacji przy każdym kroku. Ten ruch oscylacyjny sam w sobie zużywa dużo energii. Wyobraź sobie: jak męczące byłoby ciągłe wymachiwanie ramionami przez godzinę?
Na rowerze nogi poruszają się znacznie mniejszym, okrężnym ruchem. Zamiast obciążać całą nogę przy każdym kroku, wystarczy obrócić biodra i łydki w kompaktowym cyklu pedałowania. Oszczędność energii jest natychmiast zauważalna.
Jednak prawdziwe korzyści w zakresie wydajności wynikają ze sposobu, w jaki rowery przenoszą ludzką moc na ruch do przodu. Podczas chodzenia lub biegania każdy krok wiąże się z mini zderzeniem z podłożem. Słyszysz to jako uderzenia butów o nawierzchnię i czujesz jako wibracje przenoszone przez ciało. Ta zmarnowana energia dosłownie rozprasza się jako dźwięk i ciepło po przeniesieniu jej przez mięśnie i stawy.
Chodzenie i bieganie ma również inne źródło nieefektywności: z każdym krokiem spowalniasz się nieco, zanim ruszysz do przodu. Kiedy stopa ląduje przed ciałem, wytwarza siłę wsteczną, która tymczasowo spowalnia. Mięśnie muszą wtedy bardzo ciężko pracować, aby przezwyciężyć to spontaniczne hamowanie i ponownie przyspieszyć.
Lekki poślizg na drodze
Rowery wykorzystują jeden z najwspanialszych wynalazków na świecie do rozwiązania tych problemów – koła.Zamiast zderzenia, każda część opony delikatnie „całuje” powierzchnię drogi przed zjechaniem z niej. Podczas zderzenia tracona jest niewielka ilość energii. A ponieważ koło obraca się płynnie, więc siła działa idealnie pionowo do podłoża, nie ma hamowania. Siła pedałowania przekłada się bezpośrednio na ruch do przodu.
Ale rowery pomagają również naszym mięśniom pracować najlepiej jak potrafią. Ludzkie mięśnie mają fundamentalne ograniczenie: im szybciej się kurczą, tym słabsze się stają i tym więcej energii zużywają.
Jest to dobrze znana korelacja między siłą a szybkością mięśni. To dlatego sprint wydaje się o wiele trudniejszy niż jogging lub chodzenie – mięśnie pracują niemal na granicy swoich możliwości, stając się mniej wydajne z każdym krokiem.
Biegi rowerowe rozwiązują ten problem za nas. Kiedy jedziesz szybciej, możesz zmienić bieg na wyższy, aby mięśnie nie musiały pracować szybciej, gdy rower przyspiesza.
Mięśnie mogą pozostać w optymalnym stanie zarówno pod względem produkcji siły, jak i wydatku energetycznego. To jak osobisty asystent, który stale dostosowuje obciążenie pracą, aby utrzymać Cię w strefie szczytowej wydajności.
Kiedy chodzenie wygrywa
Jednak rowery nie zawsze są lepsze.
Na bardzo stromych wzgórzach o nachyleniu większym niż 15% (tj. pokonujesz 1,5 metra na każde 10 metrów odległości) nogi ledwo mogą wygenerować wystarczającą siłę z powodu okrężnego ruchu pedałów, aby podnieść ciebie i rower. Możemy wygenerować więcej siły poprzez wyprostowanie nóg, więc chodzenie (lub podnoszenie) staje się bardziej wydajne.